Oto dopełnienie systemu Moogerfooger, syntezatora Minimoog Voyager lub każdego innego systemu lub instrumentu z kontrolą napięciową [CV]. Dzięki procesorowi CP-251 będziesz mógł zbudować system modularny na wzór klasycznych systemów Mooga.
W każdym syntezatorze modularnym mamy do czynienia z dwoma rodzajami sygnałów: sygnały audio i sygnały kontrolne. Sygnały audio biegną przez całą ścieżkę sygnałową, przez kolejne moduły syntezatora, podlegają kształtowaniu aż po efekt, który słyszymy na wyjściu. Sygnały kontrolne z kolei służą do przesyłania „komend” pomiędzy modułami, co można porównać do niewidzialnych rąk poruszających najróżniejszymi elementami kontrolnymi syntezatora i jego modułów.
I właśnie tymi sygnałami „zajmuje się” CP-251. Na jego wyjściach otrzymujemy fale generatora wolnych przebiegów [LFO], generator szumu, generator typu Sample-and-Hold, dwa tłumiki, procesor opóźnień, mikser sygnałów napięciowych CV i czterokanałowy multiplikator. Dzięki temu użytkownik może modyfikować, miksować i rozdzielać sygnały napięciowe, co pozwala na wielorakie sterowanie systemami modularnymi w celu uzyskania najróżniejszych brzmień i efektów, z których słyną syntezatory modularne.
Sterowanie napięciowe [Control Voltage – CV] – o co tu chodzi?
Muzyka elektroniczna posługuje się pewnymi „tajemniczymi” pojęciami, wśród których jednym z najważniejszych jest sterowanie napięciem [ang. Control Voltage, w skrócie CV]. Sterowanie to polega na przesyłaniu sygnałów elektrycznych o zmiennym napięciu, a kierowane one mogą być do różnych modułów, takich jak oscylatory sterowane napięciowo [ang. Voltage Controlled Oscillator, w skrócie VCO], wzmacniaczy [Voltage Controlled Amplifier – VCA], czy filtrów [Voltage Controlled Filter – VCF]. Dla ułatwienia można sobie wyobrazić, że te napięcia są rodzajem “elektrycznego nacisku”, który umożliwia wpływanie na niektóre parametry sterowanych modułów. Jeśli „zaaplikujesz” oscylatorowi różne napięcia, wysokość dźwięku generowana przez niego będzie ulegać zmianie, czyli wpłyniesz na generowanie różnych nut. Jeśli napięcie zostanie dołączone do filtra dolnoprzepustowego, będziesz mógł sterować częstotliwością odcięcia, czyli decydować jakie częstotliwości będą przepuszczane, a jakie nie. Tak samo głośność – jeśli wzmacniacz [VCA] „otrzyma” wyższe napięcie sterujące, dźwięk będzie głośniejszy. Zresztą sam sygnał audio, to też nic innego jak napięcie elektryczne, które zmienia się z dużą częstotliwością.
Sterowanie napięciowe to sygnał analogowy. A jaka jest główna różnica pomiędzy sygnałem analogowym a cyfrowym? Sygnał analogowy podlega płynnym zmianom, a sygnał cyfrowy zmienia się skokowo w tempie określonych „kroków”. W systemie analogowym zmiany napięcia można porównać do zmian ciśnienia powietrza w instrumencie dętym, które wpływają na różne cechy wydobywanego dźwięku. Systemy cyfrowe zaś używają mikroprocesorów do zapisu, odczytu i manipulowania informacją o dźwięku, a wszystko zapisane jest w postaci liczb, które są swego rodzaju „stop-klatkami” – czyli chwilowymi „stanami” dźwięku mierzonymi i odtwarzanymi wiele tysięcy razy na sekundę.
Różne instrument i efekty w różny sposób reagują na sygnały CV, w czym odróżniają się od sterowania cyfrowego w standardzie MIDI, gdzie wszystko jest ściśle zdefiniowane i wszędzie działa tak samo. Można pomyśleć, że CV jest rozwiązaniem „gorszym”, ale w świecie analogowym taka „niedokładność” może stanowić zaletę, gdyż otwiera pole do eksperymentowania i odkrywania nowych brzmień. Łącząc ze sobą wiele różnych urządzeń, modułów, kostek Moogerfooger itd. zwiększasz swoje możliwości i możesz natrafić na niespotykane wcześniej kombinacje połączeń. Nawet procesory typu MF-101 [filtr] czy MF-102 [modulator pierścieniowy] mogą w pewnych przypadkach służyć jako źródło dźwięku – i syntezator modularny gotowy 😉
Spójrzmy na dwa podstawowe typy modułów w systemie modularnym: źródła [czyli sygnały wysyłane] oraz miejsca przeznaczenia [czyli sygnały odbierane]. Efekty z serii Moogerfooger mogą być jednym i drugim i mogą dostarczyć mnóstwo świetnej zabawy.
Urządzenia wysyłające sygnały napięciowe mogą mieć najróżniejsze konstrukcje. Przed wprowadzeniem standardu MIDI klawiatury syntezatorów skonstruowane były w taki sposób, że wysyłały sygnały napięciowe o wielkości uzależnionej od wciśniętego klawisza, co w odpowiedni sposób sterowało oscylatorami VCO. Tak samo działały pierwsze analogowe sekwencery krokowe – każdy kolejny krok polegał na wysyłaniu napięcia o odpowiedniej wielkości.
Dwa najbardziej „kreatywne” moduły w systemie analogowym to generatory obwiedni [Envelope Generators – EG] i generatory wolnych przebiegów [Low Frequency Oscillators – LFO]. Generatory EG wysyłają napięcie zmieniające się w czasie, co może wpływać na głośność sygnału lub jego barwę [przy sterowaniu filtrem], mogą też sterować samym oscylatorem, co wpłynie na wysokość dźwięku – i już mamy dźwięk syreny. Generator LFO może sterować generatorem EG i mamy wtedy tremolo [cykliczne zwiększanie i zmniejszanie głośności] lub oscylatorem VCO i mamy vibrato [cykliczne zmiany częstotliwości, zupełnie jak ruch palca na gryfie instrumentu strunowego].
A to tylko początek historii. Przez łączenie różnych modułów w różne konfiguracje, możesz tworzyć proste lub skomplikowane struktury, dźwięki zmieniające się w czasie, pulsujące, pływające, długie, krótkie, miękkie i szpiczaste. Wystarczy pobawić się kabelkami i po chwili stwierdzić, że już ranek.